piątek, 9 grudnia 2011

Zimowe zapasy...

Któregoś pięknego dnia, zainspirowała mnie marchewka. 
Zwyczajna, polska karotka... 

Kiedy się nią zachwycałam, szydełko spojrzało niewinnie i... spróbowaliśmy wspólnie podjąć to wyzwanie.

Po chwili zgodnej współpracy - wyhodowaliśmy odmianę późnojesienną. ;) 


Do kompletu zaplanowałam jeszcze wyhodowanie żołędzia, ale chyba bardziej przypomina orzeszek...

Jak wiadomo takie rarytasy nosi się w fajnej siatce na zakupy, więc powstała jeszcze biała, zgrabna, siateczka z przewiewnymi otworami...


Pozostaje więc tylko wynieść je w chłodne miejsce... ;))

1 komentarz:

  1. bardzo dziękuję za życzenia, Tobie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń