Wczoraj był Dzień Babci. Dziś Dzień Dziadka.
A ja nie mam jak złożyć Im życzeń. :(
Nie wszystkim Dziadkom i Babciom mogłam podarować prezent z tej okazji. I zawsze smuciło mnie wówczas, że nie stać mnie było, że nie zawsze było jak...
Pamiętam jednak o Nich, bo wiele się od nich nauczyłam. Nawet, gdy nie byli tak blisko, bo wiele pamiętam też z pięknych opowiadań...
Żałuję, że nie mogłam poznać wszystkich Pradziadków, Prababcie, Dziadków i Babcie, ale tak się poukładało... Choć najważniejsze, że bez zbędnego żalu...
Kilka lat temu, w Dzień Dziadka, musieliśmy pożegnać Babcię. Prawdopodobnie przedostatnią, bo drugiej praktycznie nie znałam, poza miłymi wspomnieniami, których miałam szczęście doświadczyć...
A miałam ich więcej, bym mogła rozumieć co jest tak ważne...
Zapamiętałam dzięki Nim czym jest pracowitość, uczciwość i prawdziwe, głębokie, niczym nie zmącone, miłosierdzie dla drugiego człowieka...
Nauczyli mnie co znaczy KOCHAĆ DRUGIEGO CZŁOWIEKA.
To, co najważniejsze...
I wierzę, że pomimo jakiegokolwiek zagubienia, ta ufność i Miłość przetrwa.
Dziękuję Wam...
Słuchajcie swoich Dziadków i Babć. Tego co ich smuci i cieszy. Co sprawia, że czują się samotni i dlaczego. Bo o wszystkim mówią. Wystarczy słuchać i serdecznie przyjmować... Inspirujcie ich do marzeń i przekraczania barier, bo nie ważny jest wiek, ani status, ani trudne warunki, ani inne detale, a sam człowiek...
Każdy zasługuje na to, aby go kochać...