Jak tylko pomyślę o naszym listonoszu, od razu myślę o nim ciepło...
I właśnie wczoraj ten przemiły pan, wczuwając się w rolę Świętego Mikołaja, podarował mi kopertę w wersji 3D, z prezentem książkowym.
Tak się stało, że wygrałam kolejny konkurs. Tym razem u Scathach.
Jej piękny uśmiech uświadomił mi, że to jednak mnie przypadła książkowa adopcja Szymona Hołowni i Marcina Prokopa...
W nabliższym czasie zabieram się więc za lekturę, by poznać te pozornie sprzeczne światy dwóch mężczyzn. Pozornie sprzeczne, bo tak jakoś pomyślałam, że oni jednak są braćmi...
Dziękuję pięknie!
A sobie, po przeczytaniu książki, życzę poznania ich w rzeczywistości... ;)
Jeszcze raz - przyjemnej lektury:))
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia;)
Dziękuję. Już zaczęłam ją czytać, ale zanim skończę, to minie nieco czasu, bo jak zwykle podczas czytania nieco kontempluję. ;)
OdpowiedzUsuń