czwartek, 22 grudnia 2011

Mr. Snowman & Mrs. Snowwoman...

Nie było śniegu, więc ulepiliśmy z szydełkiem kochające się bałwanki... 

Z marchewami w wersji 3D, spod których wydobywa się subtelny uśmiech, z ciepłym szalikiem i żywym spojrzeniem, które pozwoli im obserwować i rejestrować wszelkie serdeczne odruchy... 

I z długą bawełnianą zawieszką...


Bałwanki pouśmiechały się dobę i... zaczął sypać śnieżek...
Czas się więc zacząć ubierać w kalesony, rajstopy i inne ciepluchy!

W razie adopcji zostawiam namiary na bałwanki: Galeria ArtStacja.


A jak u Was przebiegają przygotowania do zimy?
Lepicie w tym roku bałwanka...? 

2 komentarze:

  1. Kasiu, czekam na adres pocztowy. Edward Tulan jedzie do Ciebie;-)
    Bałwanki są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń