poniedziałek, 17 października 2011

Opaski szydełkowe...

Spróbowałam kilku kolejnych, spontanicznych splotów na dwóch rodzajach włóczek z WOŚP.

Pierwsza opaska z czarno-białego melanżu.
Nić jest cieniutka, delikatna, dlatego opaskę zrobiłam z podwójnej...

Druga opaska - biała. Na foto przypomina nieco ecru, ale to wina pogody za oknem.



Biała sprawia wrażenie nieco lżejszej. Wzorek jest lepiej widoczny.
Z bliska wygląda mniej więcej tak...



Melanżowa, mimo, że z podwójnej nitki, robiła się dość szybko i przyjemnie. Albo tak mi się wydaje, że szybko, dlatego, że już jest gotowa. ;)

Lubię wszelkie melanże, szczególnie ich efekt końcowy w postaci splecionych kolorów i włókien, sprawiających wrażenie idealnie dopasowanych do siebie...  



Mile zaskoczyła mnie włóczka melanżowa, której podwójna nitka nie sprawiła mi trudności, jak z góry zakładałam. W sumie i dobrze, bo nauczyła mnie, że nie powinnam zwracać uwagi na wątpliwości odnośnie tego, czego nie potrafię, bo w trakcie i tak wychodzi co jest słuszne, a co nie. Dlatego dojrzalsza o doświadczenia, przeszłam oczywiście dalej - do oceny samego efektu końcowego.
Po przyjrzeniu się obu opaskom, ich elastyczności i możliwościom, stwierdziłam, że miękkość, w przypadku opasek, to podstawa...

Wkrótce kolejne szydełkowe rękodzieła. Póki co uprane czekają na swoją kolej...

1 komentarz:

  1. Prześliczne opaski, marzę o takich :) Niestety na razie szydełko wyjątkowo nie leży mi w dłoni...

    OdpowiedzUsuń