środa, 1 września 2010

Kocie łapki i bieganie po czym popadnie...

Jeszcze nie zdążyłam całkiem ozdobić pudełeczka a kociaka już zostawiła na nim swój ślad... W takiej chwili mam ochotę z nią poważnie porozmawiać, ale z tej rozmowy zwykle wychodzi niewiele. Albo "szczekanie" i nerwowe machanie ogonkiem albo kompletny brak zainteresowania.   
Teraz pozostaje tylko wykorzystać pudełeczko na drobne elementy papierowe.

W sumie te dziecięce motywy to, przyznam, u mnie jakaś mania. Może w ten sposób właśnie kociaka chciała dać do zrozumienia, że czas zamknąć rozdział zerówki...?!
Jednak coś w tych motywach jest szczególnego, co tak skutecznie mnie przyciąga...

Na szczęście jeszcze taki motyw posiadam, więc pudełeczko będzie nowe. A Kicię już przypilnuję lepiej niż dotychczas. 

Eh, właśnie zauważyłam, że mucha wpadła do mojego kubka... Co za zwierzęta! :P

1 komentarz: