Kolejny mężczyzna o żywym spojrzeniu...
Tym razem prezent - dla Ani, którą często przezywam od "Czesia".
Fakt, że to bardzo niekobiece, ale tak już się utarło. I chyba Ani to nie przeszkadza, bo Zawodowca nazwała właśnie tym imieniem. ;)
A tak prezentuje się Czesio...
Do fotki nawet załapała się mucha... :))
Ściskam Was!
Urocze sa te twoje stworaski. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚLICZNY CZESIO :9
OdpowiedzUsuń