poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Czesio dla Czesia...

Kolejny mężczyzna o żywym spojrzeniu...

Tym razem prezent - dla Ani, którą często przezywam od "Czesia". 
Fakt, że to bardzo niekobiece, ale tak już się utarło. I chyba Ani to nie przeszkadza, bo Zawodowca nazwała właśnie tym imieniem. ;) 

A tak prezentuje się Czesio...


Do fotki nawet załapała się mucha... :))


Ściskam Was! 

2 komentarze: