środa, 9 grudnia 2009

Kochany Święty Mikołaj...

Tak, był również u mnie i dla mnie coś zostawił!  
Tego dnia dostałam cynk, żeby przetrzepać poduszki. Ani chwili się nie zawahałam... ;)
Sięgnęłam pod jedną i... pusto. Pomyślałam, że ktoś tu sobie ze mnie żarty robi. :)) Podniosłam drugą, a tam...


Ileż się ich nawąchałam... Tak, dobrze czytacie! Ten zapach przypomnia mi te same farby z dzieciństwa. :))

Lubię zabawki Astry...



A mówiłam (pisałam), że Mikołaj wie... :))



Kochany Mikołaju, wiedziałeś, że marzyły mi się akrylowe...
I tak Cię KOCHAM!
Wiesz, że w projektowaniu staram się być elastyczna, dlatego...

BARRRDZO DZIĘKUJĘ! :* :* :* :D 


P.S. A wy jesteście zadowolone ze swoich prezentów? :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz