Wyzwanie fioletowe w
ArtPiaskownicy pozwoliło przypomnieć sobie o karteczkach - z konikiem i księżniczką, o których nieco zapomniałam. Odłożyłam je w osobne miejsce na gotowe prace, zanim znajdą właściciela. Teraz karteczki wpisują się w temat idealnie. Jednak nie tylko one są w tym kolorze...
Postanowiłam więc zebrać część fioletowych prac w jednym miejscu. Tym bardziej, że kolor ten nawet polubiłam podczas projektowania. Chociaż szarego na jego rzecz nie zdradzę! :))
Kartka z konikiem.
Kartka z księżniczką i nieśmiało zakradającym się motylkiem.
No i oczywiście
najnowszy model niezależnego faceta - Gienek, który otrzyma wkrótce swój osobny wpis, bo
zapoczątkowuje pewną kolekcję... ;)

Nad wszystkimi pracami spędziłam strasznie dużo czasu. To jedne z moich
najbardziej czasochłonnych projektów. Zanim pojawia się
koncepcja i cała reszta, wiele opcji się zmieniało na bieżąco. Choć i tak dobór materiałów i ich zakupy wymagały największej
cierpliwości. Nie powinnam się przyznawać, bo być może to też wina perfekcjonizmu, ale nie potrafię robić czegoś byle jak, byle tylko zrobić. Dla mnie
projektowanie jest po prostu
procesem, który
wymaga nie tylko czasu, ale i
zaangażowania dla każdego detalu, które jakoś emocjonalnie z tymi pracami
łączy... Za to właśnie najbardziej kocham
autorskie projekty. I za tę
wolność, która razem z myślą o nich napędza skutecznie do działania.
Przyznam, że marzę po cichu o sklepie, w którym znajdą się wszystkie elementy a wysyłka nastąpi w ciągu jednego dnia po przelewie... Czy to jest w ogóle możliwe?
I jeszcze jedna karteczka, która powstała 2 godziny przed końcem wyzwania.
Foto nienajlepszej jakości, jednak nie udało się załatwić aparatu...

Jeśli chcecie wziąć udział w
fioletowym wyzwaniu w
ArtPiaskownicy, spieszcie się, bowiem kończy się właśnie dziś o północy! :))
POWODZENIA!